Posty

Oda do przyjaźni

Wpisana w naturę człowieka potrzeba miłości (romantycznej) ma swoje oczywiste uzasadnienie. Jak każdy inny ssak, człowiek ma potrzebę rozmnażania, by utrzymać gatunek w odpowiedniej liczebności. Jednak, w dobie spłaszczonych relacji i nietrwałych związków, to przyjaźń wydaje się być skarbem, którego warto szukać. Trudne początki Cofam się myślą do podstawówki. Byli koledzy, były koleżanki. Te ostatnie z czasem wydawały się być przyjaciółkami. Wiedziały o mnie wiele, miały moje zaufanie i gotowość do pomocy (czasem wręcz heroicznej, jak na kogoś w wieku 7-15 lat). Pierwszy zgrzyt przełknęłam, chyba tylko dlatego, że bałam się braku koleżanek. Widzieć je codziennie w szkole, na podwórku i mieć w nich wroga? Było nie do pomyślenia. Drugiego zgrzytu (choć tu już nasuwa się słowo cios ) nie przełknęłam. I nie było to skutkiem olśnienia w stylu "mogę sobie sama funkcjonować i mieć się dobrze". Tego uczucia jeszcze długo nie znałam. Ale odkryłam, że w kolegowaniu się z chłopakam

Mapa - diy

Wewnętrzna mapa, zbudowana z wyznawanych przez nas wartości, to coś więcej, niż ułatwienie życia. Jej brak odzywa się często w krytycznych sytuacjach, gdy decyzja, którą mamy podjąć, będzie ważyć na naszych dalszych losach. Często, przez brak mapy, tracimy życiowe szanse. Nierzadko też tkwimy w sytuacjach, które robią nam (lub innym) krzywdę, tylko dlatego, że nie umiemy podjąć decyzji. Uwierz lub nie, ale z mapą nawet budowany latami strach ma coraz mniejsze oczy.  Spokojnie do celu Możesz się nazwać szczęściarzem lub po prostu mądrym człowiekiem, jeśli w sytuacjach - jak te powyżej - odkryłeś, jakie wartości są dla Ciebie najważniejsze. Ale nie jesteś głupcem, jeśli - mimo wielu problemów napotkanych na swojej drodze - nadal nie jesteś pewien, czym powinieneś się kierować. W sytuacjach, które wyzwalają u nas ogromne pokłady emocji, czy trzymanych w zanadrzu i przez lata lęków, nierzadko odbiera nam rozum. Najbardziej piekące myśli potrafią się zapętlić i zablokować wszelkie inn

Projekt 365

Czternasty dzień projektu, a ja już o nim piszę? Jeszcze 2 tygodnie temu stwierdziłabym, że po paru miesiącach najwcześniej będę mogła wysnuć jakieś wnioski. Jednak okazało się, żę doba ma AŻ 24 godziny i naprawdę wiele można zrobić (i dowiedzieć się) w tym czasie. Szczególnie wtedy, gdy wprowadza się w życie taki projekt. Na początku były zdjęcia Pierwotny zamysł P365 opiera się o proste polecenie - przez 365 dni zrobić 365 zdjęć na 365 różnych tematów. Te ostatnie można wymyślać samemu albo wspomóc się listą, jakich w internecie nie brakuje. Jest to wyzwanie i przy okazji niezła szkoła dla każdego fotografa, gdyż wymaga uruchamiania codziennie pokładów kreatywności, „patrzenia zdjęciami”, a także wykorzystywania (i poznawania) nowych technik. Przy okazji można dobrze poznać możliwości swojego sprzętu, a już na pewno swoje braki i umiejętności. Gdy zapadła w mojej głowie decyzja, o podjęciu się tego projektu, postanowiłam dorzucić do niego 5 nawyków i 5 czynności związanych z je

Bez mapy trudno znaleźć skarb

Zdarzyło Ci się kiedyś wjechać na rondo w momencie, gdy GPS stracił sygnał? Jeździsz po swoich śladach czekając, aż „odświeży się” mapa. Kręcisz się w kółko, a z każdym kolejnym popadasz w coraz większą frustrację. Tracisz czas. Zdajesz się na łaskę przypadku lub jeździsz po tym rondzie, licząc, że coś stanie Ci na drodze albo ktoś wskaże tę właściwą. Jak tak spojrzeć na życie, to mamy w nim rondo za rondem. Pasmo wyborów, które jest tym bardziej przerażające, im mniej o sobie wiemy. Dlatego warto zadbać, by w tej trasie przez życie mieć swoją WEWNĘTRZNĄ MAPĘ. Wartościowe życie opiera się na wartościach Drogowskazy na TWOJEJ MAPIE zbudowane są z Twoich wartości. Gdy ich nie znasz, problemy z decyzjami możesz mieć praktycznie codziennie:  Szef prosi Cię, byś został po godzinach.  Obiecałeś dzieciom, że po południu pójdziesz z nimi na rower. Przyjaciel potrzebuje z Tobą porozmawiać. Jesteś wykończony i potrzebujesz wyciszenia. Uwielbiasz swoją pracę. Dowiadujesz się, że t

A co Ty dziś zrobiłeś dla siebie?

Powoli mijają 2 lata od moich pierwszych warsztatów improwizacji teatralnej. W tym czasie wzięłam udział m.in. w kilkunastu warsztatach z improwizatorami z Polski i zagranicy. Mimo rozpiętości tematycznej owych warsztatów (czy narodowości uczących), niemal na każdym pojawiała się ta sama maksyma - NAJPIERW ZADBAJ O SIEBIE.  Jak w przypadku wielu mądrości ze świata impro, myśl ta sprawdza się nie tylko na scenie. W moim odczuciu mogłaby być pierwszym rozdziałem podręcznika o tytule „Po co żyję - od teorii do praktyki”.  Kolejność jest istotna NAJPIERW ZADBAJ O SIEBIE na początku budzi mieszane uczucia. Gdyby nie „najpierw”, większość z nas odrzuciłaby tę mądrość na wstępie. Strach przed byciem egoistą to bardzo powszechna przypadłość. Ale skoro pojawia się sugestia, by - zaraz po sobie - pomyśleć o innych, ziarno trafia na odpowiedni grunt. Zanim faktycznie pojmiesz tę maksymę, może minąć trochę czasu. Wymaga to przede wszystkim przyjrzenia się sobie i znalezienia odpowiedzi na py